Hej!
Parę dni spędziliśmy w okolicy Alanyi. Samo miasto jest an wskroś turystyczne - pełno tu Niemców i Rosjan a także Polaków. My jak zwykle spaliśmy na plaży z dala od tego zgiełku - 6 km. o Alanyi.
Samo miasteczko jest bardzo ładne i zadbane. Z zabydków świetnie prezentują sie ruiny zamku piratów na półwyspie. Przy 40 stopniach ciężko się wchodzi pod górę ale postanowiliśmy nie korzystać z taksówek. drodze na górę mijaliśmy zbiorniki na wodę, skarby itp.
Na szczycie półwyspu jest rzeczony zamek i ruiny kościółka z IV w. bodajże. Widok był oszałamiający - błekitna woda czystsza od nieba, stylizowane statki, gwarne miasteczko!
Tyle zdołałem sobie przypomnieć :) Nie pamiętam czy to dziś czy 21 ruszyliśmy stopem do Kovada Mili Park...
pozdrawiamy,
Seba